Z Głogowa wróciliśmy bez punktów

Z Głogowa wróciliśmy bez punktów

Pomimo dużej determinacji i wsparcia kibiców Astra Nowa Sól przegrała z Chrobrym Głogów 0:3. – Chrobry grał skutecznie, a my popełnialiśmy za dużo błędów – komentowali po meczu siatkarze

Chrobry Głogów – Astra Nowa Sól 3:0 (25:19, 25:18, 25:23)

W minioną sobotę Astra Nowa Sól zmierzyła się na wyjeździe z Chrobrym Głogów. Spektakularna wygrana z Wałbrzychem tydzień wcześniej dawała nadzieję na kolejny dobry wynik. Zmobilizowali się kibice, którzy tłumnie stawili się na głogowskich trybunach. Klub kibica od początku zagrzewał Koliberki do boju; był bęben, mobilizujące okrzyki i oklaski.

Niestety, tym razem nie poniosło to naszej drużyny.

Od pierwszego seta zaczęli prowadzić gospodarze. Siatkarze Astry popełniali błędy, które przeciwnicy natychmiast wykorzystywali. Doświadczona drużyna Chrobrego nie pozwoliła odebrać sobie przewagi. Wprawdzie przy stanie 6:6 i 8:8 udawało się Astrze wyrównywać, ale tylko na moment, po chwili Chrobry ponownie przejmował inicjatywę. Pierwszego seta nowosolanie przegrali 19:25.

Do drugiego Koliberki przystąpiły z dużą wiarą i determinacją. Przez większą część seta Astra prowadziła – 7:5, 10:7, 12:9. Wtedy skuteczną zagrywką i pewną obroną przy siatce Chrobry nadrobił straty i przejął zdecydowane prowadzenie. Drugiego seta Astra przegrała 18:25.

Trzecia partia była trudna, bo od pierwszych piłek prowadzenie objął Chrobry. W połowie seta dogoniliśmy jednak rywala, a kibice mieli nadzieję, że sytuacja odwróci się na korzyść nowosolan. Niestety, mimo gonitwy nie przejęliśmy prowadzenia przegrywając 23:25. W całym meczu nowosolanie ponieśli porażkę 3:0 wyjeżdżając z Głogowa bez punktów.

– Były momenty, że sami doprowadzaliśmy do nerwowych sytuacji. Oczywiście przeanalizujemy mecz, pochylimy się też nad błędami, które nam się zdarzały. Najważniejsze jednak, że dzisiaj wygraliśmy z Nową Solą i zdobyliśmy trzy punkty – mówi Dominik Walencik, trener Chrobrego.

Dużo do analizy po przegranej będzie miał szkoleniowiec Astry Przemysław Jeton.

– Wpadały nam błędy, mieliśmy problem, żeby odrzucić rywali mocną zagrywką. Nie mieliśmy tak skutecznej zagrywki jak tydzień temu z Wałbrzychem. Doświadczeni zawodnicy z Głogowa to wykorzystali. Tym bardziej że mieliśmy problemy z ustawieniem szczelnego bloku, a jak już udawało nam się ten blok ustawić, to piłki nam wpadały pomiędzy rękami – komentuje P. Jeton. Zapowiada, że dokładnie przyjrzy się statystykom i wyciągnie wnioski, które uchronią Astrę przed podobnymi błędami w przyszłości. Trener Jeton przyznaje, że jak jego siatkarze w trzecim secie byli na straconej pozycji, to postawili wszystko na jedną kartę i wtedy zaczęło wychodzić. – Powinniśmy tak grać od początku. Tymczasem w pierwszym secie ciężko nam było wejść w spotkanie, w drugim straciliśmy kontrolę, co nam podcięło skrzydła. Zespół z Głogowa był podczas tego spotkania w lepszej dyspozycji od nas. To ich kolejne zwycięstwo w tej hali, tutaj ich niesie, mają moc – przyznaje P. Jeton.

Zawodnik Astry Paweł Skibicki zapewnia, że Koliberki odrobią stracone punkty. – Ten mecz był do wygrania. Tak jak nam szczęście sprzyjało z Wałbrzychem, tak teraz kompletnie nam nie szło. Zawodnicy Chrobrego skutecznie kończyli ataki, a my musimy ten element poprawić, też lepiej zagrywać i przyjmować. Nie zagraliśmy tak jak należy i nie pokazaliśmy tego, na co nas naprawdę stać – stwierdza P. Skibicki.

Przed Astrą kolejny mecz z Legnicą. Koliberki zagrają w sobotę we własnej hali, przy swojej publiczności. Kolejne mecze nowosolanie też rozegrają u siebie. – Musimy to dobrze wykorzystać – zapowiada P. Jeton.