Dobrze w mecz weszli gospodarze, którzy postawili na szczelny blok, trzykrotnie punktując nim już na starcie (4:1). Nie trzeba było długo czekać na odrobienie strat przez nowosolan, którzy prezentowali dobrą skuteczność w kontratakach. Jeden z nich skończył Tomasz Kryński, co dało prowadzenie 8:7. Chwilę później asa posłał Kamil Drzazga (10:7), a o przerwę poprosił Mariusz Łysiak. Goście utrzymywali się na dwupunktowym prowadzeniu, ale tylko do stanu 15:13. Atak Mateusza Lindy po bloku oraz punktowa zagrywka Konrada Muchy dały kluczborczanom remis (15:15). Następnie gra oscylowała wokół remisu aż do samego końca pierwszej części spotkania. Gospodarze mieli problemy z przyjęciem, ale nadrabiali je dobrą postawą w polu serwisowym. Po ataku z piłki przechodzącej podopieczni trenera Łysiaka mieli piłkę setową, ale dalsze losy rozstrzygnęły się w grze na przewagi. Szalę zwycięstwa na swoją korzyść przechylił zespół Astry, który blokiem zatrzymał uderzenie z szóstej strefy gospodarzy (27:25)
Gra w drugiej partii jedynie przez moment toczyła się punkt za punkt (2:2). Szybko na trzy oczka odskoczyli gospodarze, w czym pomogły także błędy rywala (7:4, 9:6). Kluczborczanie jednak mieli spore problemy z atakiem, a zatrzymanie Jakuba Rohnki oraz Piotra Lipińskiego wyprowadziły Astrę na prowadzenie (14:13). Nowosolanie konsekwentnie budowali swoją przewagę, dokładając do tego punkty z ataku przy własnej zagrywce (19:15). O tym, że żadna przewaga nie jest bezpieczna, zdołali przekonać się goście, którzy ją roztrwonili przy dobrej serii Konrada Muchy w polu serwisowym oraz grze środkiem Mickiewicza Kluczbork (21:21). Mimo późniejszych dwóch piłek setowych dla podopiecznych trenera Andrzeja Krzyśko ponownie doszło do gry na przewagi. Autowy serwis Jakuba Lewandowskiego oraz blok na Januszu Górskim przesądziły o triumfie ekipy z województwa lubuskiego (27:25).
W trzeciej odsłonie gra toczyła się punkt za punkt do stanu 5:5. Gościom prowadzenie dał as serwisowy Marcina Brzezińskiego, a powstrzymanie Jakuba Rohnki w ataku (8:5) zmusiło Mariusza Łysiaka do przerwania gry. Goście powiększyli swoje prowadzenie to pięciu oczek (13:9), ale błędy w przyjęciu przełożyły się na bezpośrednie pomyłki w ofensywie oraz skuteczny blok kluczborczan (13:12). Ze zmiennym skutkiem atakował Tomasz Kryński, który musiał uznawać wyższość kluczborskiego bloku, a raz kończył swoje ataki (17:15). Ciężar gry na swoje barki wzięli Tomasz Pizuński wraz z Kryńskim, którzy nie zawodzili w kończeniu najważniejszych piłek. Mickiewicz jeszcze wywarł presję (22:23), ale zatrzymanie Mateusza Lindy zakończyło batalię (25:22).
MVP: Tomasz Pizuński
Mickiewicz Kluczbork – Astra Nowa Sól 0:3
(25:27, 25:27, 22:25)
Składy zespołów:
Mickiewicz: Lpiński, Mucha (7), Górski (6), Linda (5), Rohnka (15), Zakrzewski, Czyrek (libero) oraz Lewandowski (6) Kopacz, Siemiątkowski (7), Olczyk (1), Mendel (4)
Astra: Kryński (16), Jacznik (3), Skibicki (9), Pizuński (22), Drzazga (5), Brzeziński (7), Foltynowicz (libero) oraz Szydłowski
źródło – siatka.org