Zwycięstwo w pierwszym meczu 2022 roku
W pierwszym meczu 2022 roku MKST Astra Nowa Sól pokonała na własnym parkiecie drużynę Enea Energetyk Poznań 3:0. Najlepszym zawodnikiem meczu został wybrany atakujący koliberków Bartosz Kowalczyk.
Po przerwie świąteczno-noworocznej siatkarze wrócili do ligowej rywalizacji. W meczu 13 kolejki II ligi nowosolskie koliberki, na hali przy ul. Botanicznej, podejmowały wielkopolską ekipę Enea Energetyk Poznań.
W pierwszym składzie Astry na parkiet wybiegli: Mateusz Nożewski, Mateusz Ruciński, Bartosz Kowalczyk, Marcin Brzeziński, Tomasz Pizuński, Paweł Skibicki oraz Patryk Foltynowicz (l). W szeregach przyjezdnych nowosolscy sympatycy, którzy zasiedli licznie na trybunach stęsknieni siatkarskiej atmosfery, rozpoznać mogli Krzysztofa Kuwaczkę, byłego gracza Astry.
Pierwsze akcje, po przerwie w rywalizacji o punkty, niosły sporą niepewność i niezaradność w obu drużynach. Z czasem zawodnicy nabierali więcej pewności tworząc dobre widowisko.
Dwa pierwsze sety miały bardzo podobny przebieg. Pierwsza część partii to wyrównana rywalziacja i często gra punkt za punkt. Astra momentami wygrywała ważne kontry i osiągała małą przewagę, jednak przyjezdni nie odpuszczali. Świetna gra poznaniaków w obronie szybko niwelowała stratę punktową. Dopiero w końcówkach pierwszego i drugiego seta nowosolanie, dzięki lepszej skuteczności w ataku, doprowadzali do końcowego triumfu.
Dobra dyspozycja na polu serwisowym Tomasza Pizuńskiego oraz Marcina Brzezińskiego zmuszała do prowadzenia prostej gry gości, co skutkowało wieloma punktowymi blokami koliberków. Na boisku w szeregach gospodarzy doszło do zmiany rozgrywającego. Miejsce Mateusza Rucińskiego zajął Łukasz Jurkojć. Wysoką efektywność w ataku wykazywał Bartosz Kowalczyk, który mocnymi atakami punktował rywali. Na uwagę zasługuje również dobre wejście Patryka Czyrniańskiego, na którego ofensywę nie mogli znaleźć recepty zawodnicy Enei.
Ostatecznie dwie pierwsze partie padły łupem podopiecznych trenera Śrona 25:20 i 25:20.
Lepiej trzecią odsłonę rozpoczęli przyjezdni, którzy szybko wyszli na prowadzenie 3:1. Doświadczenie nowosolan szybko zaczęło procentować i za krótką chwilę na tablicy mieliśmy wynik remisowy. Z biegiem czasu Astra zaczęła grać coraz skuteczniej, a wiara Poznania na przedłużenie rywalizacji w meczu gasła. Koliberki powiększały przewagę. Trener przyjezdnych próbował wybić napędzonych graczy Astry czasami oraz licznymi zmianami, jednak nie przyniosło to zmiany obrazu gry.
MKST Astra Nowa Sól zdecydowanie wygrała trzecią partię 25:16 i mogła cieszyć się z kolejnego wygranego meczu w tym sezonie bez straty seta. Najlepszym zawodnikiem spotkania został wybrany atakujący Astry Bartosz Kowalczyk.
W pomeczowym wywiadzie sam zawodnik przyznał, że drużyna była głodna powrotu na parkiet po przerwie i nie mogli doczekać się spotkania z Energetykiem. Atakujący Astry przyznał również, że długo się rozkręcali, ale jak wskoczyli na odpowiednie obroty, czuli że nic ich tego dnia nie zatrzyma.
Trener koliberków Norbert Śron nie krył niezadowolenia ze stylu gry w dwóch pierwszych partiach. Przyznał natomiast, że najbardziej należy cieszyć się z samego zwycięstwa i już zaczyna myśleć o kolejnym meczu w Pile.
Debiut w barwach nowosolskiego klubu zaliczył Adam Golik. Środkowy niedawno dołączył do drużyny i był pod sporym wrażeniem atmosfery meczowej panującej na hali przy ul. Botanicznej. Nowy gracz Astry przyznał, że drużyna na treningach prezentowała się lepiej, jednak po przerwie najważniejsze było zwycięstwo, szczególnie, że przyjezdni postawili wysoko poprzeczkę.
Kolejne spotkanie koliberki zagrają na wyjeździe w Pile. Będzie to arcyważny pojedynek, jednych z głównych kandydatów do awansu do turnieju półfinałowego.
MKST Astra Nowa Sól – Enea Energetyk Poznań 3:0 (25:20, 25:20, 25:16)
MKST Astra Nowa Sól:
Ruciński, Kowalczyk, Brzeziński, Pizuński, Nożewski, Skibicki, Foltynowicz (l) oraz Witkiewicz, Polus, Janus, Jurkojć, Czyrniański, Golik.