Drugi mecz i kolejne zwycięstwo

Drugi mecz i kolejne zwycięstwo

W drugim ligowym meczu Astra Nowa Sól zmierzyła się z Ikarem Legnica. Koliberki nie pozwoliły odfrunąć Ikarowi i pewnie pokonały zespół z Dolnego Śląska 3:0

W minioną sobotę nowosolscy siatkarze Astry rozegrali drugi mecz pierwszej rundy zasadniczej z Ikarem Legnica. Młodsi koledzy mogli się wydawać łatwi do ogrania. To złudzenie prysło w połowie pierwszego seta, kiedy chwila nieuwagi naszych siatkarzy kosztowała ich seryjną stratę punktów. Ale od początku. W pierwszym składzie na boisko w barwach Koliberków wyszli: Artur Sławnikowski, Przemysław Kępski, Alan Goltz, Fryderyk Polus, Mateusz Nożewski, Piotr Trzeciak i Bartek Odwarzny. Na zmiany w trakcie meczu wchodzili Dawid Witkiewicz, Maciej Kleinschmidt i Maciej Januszewski. Przy głośnym dopingu kibiców i dźwięku bębnów siatkarze z Nowej Soli ruszyli do ataku. W pierwszym secie natychmiast objęli prowadzenie, co bardzo ucieszyło kibiców. Kiedy jednak przeciwnik wzmocnił zagrywkę Koliberki zaczęły się gubić. Ikar nie robił błędów i walczył o każdą piłkę, stawiając nowosolanom coraz trudniejsze warunki. Legniczanie dogonili nasz zespól i przegrywając z nami 17:18 przycisnęli, wychodząc na prowadzenie 21:19. Przy stanie 23:23 Astra włączyła piąty bieg i ostatnim atomowym zbiciem Macieja Kleinschmidta pokonała gości z Legnicy 26:24. W drugim secie nie było już mowy o braku koncentracji u Koliberków. Na boisko wyszli zmotywowani i uważni. Zaowocowało to szybkim objęciem kilku punktowego prowadzenia i zdecydowanym zwycięstwem. Nowosolanie systematycznie zdobywali punkt za punktem ostatecznie wygrywając drugiego seta 25:14. Na początku trzeciego seta, podobnie jak w drugim, Astra zaprezentowała się bardzo dobrze zdobywając pewnie punkty. W połowie seta ponownie przyszło lekkie uśpienie w drużynie Astry. Nowosolanie prowadzili 15:9 i lekko odpuścili co pozwoliło siatkarzom Ikara zmniejszyć przewagę do stanu 17:13. Jednak i tym razem doświadczenie wzięło górę. Ostatecznie trzeciego seta Koliberki wygrały 25:22 i cały mecz 3:0. – Zespół z Legnicy to wartościowi i zdolni siatkarze. Wystarczyła chwila naszej nieuwagi, żeby dobrze wykorzystywali swoje szanse – komentuje Aleksander Karimow, drugi trener Astry.

– Nieszczęśliwie się dla nas złożyło, że to nasz pierwszy mecz i od razu przegrany. W ubiegłym tygodniu pauzowaliśmy ze względu na awans Chrobrego do pierwszej ligi. Nowa Sól ma doświadczonych zawodników. Myślę, że w tym sezonie nie będzie miała z kim przegrać – stwierdza Paweł Murdza, trener Ikara Legnica. Przyznaje, że w pierwszym meczu zawsze jest trochę więcej nerwów i stresu, ale Ikar nie zamierza tanio skóry sprzedawać. Za tydzień zmierzy się z Sobieskim Żagań, a w kolejnym ruchu na własnym boisku z zielonogórskim AZS-em.

Tymczasem Astra zagra w najbliższą sobotę na wyjeździe z mocnym zespołem z Wałbrzycha. – Musimy się solidnie przygotować. Nie mogą się zdarzać takie sytuacje, że musimy gonić przeciwnika zamiast skutecznie grać od pierwszej piłki. Dobry poziom trzeba prezentować zawsze, niczego nie można być pewnym. Nie ma takiej przewagi, która gwarantuje zwycięstwo. Na tym polega piękno siatkówki, że gra się do ostatniej piłki – mówi Przemysław Jeton, trener Astry Nowa Sól – Dziękuję kibicom za doping, to wiele dla nas znaczy. Koliberkomani są zawsze naszym największym wsparciem – podkreśla P. Jeton.

Najlepszym zawodnikiem meczu z Ikarem Legnica został wybrany Alan Goltz. Mocny serwis Alana, jego regularność i skuteczność w ataku to wielki atut nowosolskiego zespołu.