Astra wygrała międzyrzecki turniej
Ponowne starcie z pierwszoligową Olimpią Sulęcin okazało się szczęśliwe dla naszych siatkarzy. Nie daliśmy szans na wygraną również drugiemu rywalowi – Orłowi Międzyrzecz. Z turnieju wróciliśmy z pucharem za pierwsze miejsce
Koliberki okazały się mocniejsze od pierwszoligowej Olimpii Sulęcin i Orła Międzyrzecz. Nasi siatkarze nie pozostawili złudzeń rywalom i wygrali towarzyski turniej w Międzyrzeczu.
Rywalizację rozpoczął mecz gospodarzy z Sulęcinem. Wygrał Sulęcin, co potwierdziło formę Olimpii. Astra wciąż miała w pamięci przegrane sparingowe starcie z tym zespołem. Po dwóch tygodniach od tamtego meczu ponownie przyszło zmierzyć się nam z drużyną z północy województwa. Od pierwszych piłek było widać, że Astra nie jest tą samą drużyną co kilkanaście dni wcześniej. Nowosolanie grali pewnie i zdecydowanie, dobrze działały zagrywka, blok, obrona i przyjęcie. W pierwszym secie pokonaliśmy pierwszoligowca 25:23. W drugim było jeszcze lepiej – pokonaliśmy sulęcinian do 20. W trzeciej partii nie pozwoliliśmy zbliżyć się do siebie i pokonaliśmy Olimpię 25:16.
– Dzisiaj było tak, jak powinno być. Dwa tygodnie temu jeszcze nie byliśmy zgrani i ogarnięci. Dzisiaj to już inna drużyna. Bolał nas tamten przegrany sparing, ale miał duże znaczenie mentalne. Trzeba było się zmobilizować, podnieść i ruszyć do pracy – mówił trener Astry Przemysław Jeton.
Przyznaje, że trener Sulęcina pozwolił teraz pograć wszystkim swoim zawodnikom. Od tego są mecze towarzyskie, żeby siatkarze mogli sprawdzić się w warunkach meczowych. – My potrafiliśmy to wykorzystać i wygraliśmy – stwierdził trener Jeton. Zwracał uwagę na entuzjazm, jaki nasi siatkarze prezentowali na boisku. To wszystko przełożyło się na jakość gry.
W trzecim secie w naszej drużynie pojawiły się zmiany. – Mamy bardzo zdolnych chłopaków i każdy dostał kilka minut, żeby mógł pokazać, na co go stać. W drugim meczu zagrają ci, którzy teraz stali w kwadracie – zaznaczał P. Jeton
Poraniony porażką z Olimpią Orzeł Międzyrzecz zapowiedział, że odegra się podczas spotkania z nami. Zgodnie z zapewnieniem trenera Jetona na parkiet wkroczyli zawodnicy, którzy w trakcie starcia z Sulęcinem odpoczywali. Pierwszego seta przegraliśmy 25:17. W drugim, jeśli chodzi o Astrę, zobaczyliśmy już inną grę. Nie daliśmy szans Międzyrzeczowi pokonując Orła 25:19. W trzeciej części roznieśliśmy przeciwnika w pył wygrywając 25:14. W czwartym również długo prowadziliśmy i ostatecznie zwyciężyliśmy 25:23.
– Byliśmy pewni siebie i odczuwaliśmy radość z gry. Pokazaliśmy się z dobrej strony i o to chodziło. Myślę, że nawet na trybunach było widać i słychać nasze zaangażowanie. Rezerwowi cały czas motywowali grających, co ma duże znaczenie dla całego zespołu – zauważa P. Jeton. Na pytanie, którego z siatkarzy wyróżniłby za grę, P. Jeton odpowiada, że nie może wskazać jednej czy dwóch osób. Na dobrym poziomie zagrali atakujący i blokujący. Każdy dał z siebie to, co najlepsze. Jak grają Koliberki w odświeżonym składzie, zobaczymy już w najbliższą sobotę podczas turnieju z okazji jubileuszu klubu Astra.
Foto galeria z turnieju: