Pewne zwycięstwo z Gdańskiem
Minionej niedzieli MKST Astra Nowa Sól rozegrała zaległy mecz przeciwko Stoczniowcowi Politechnice Gdańsk. Koliberki odniosły zdecydowane zwycięstwo i wróciły na pozycję lidera swojej grupy. Najlepszym zawodnikiem meczu został wybrany Tomasz Pizuński.
Podopieczni trenera Śrona rozpoczęli masz trzech ostatnich meczów sezonu zasadniczego. Wszystkie spotkania zostaną rozegranę przed własną publicznością. W meczu przeciwko Stoczniowcowi, zdecydowanym faworytem byli gospodarze, którzy przed pojedynkiem znajdowali się zdecydowanie wyżej w tabeli oraz wykazali swoją wyższość w meczu pierwszej rundy rozgrywanym w Stoczniowcu. Astra wówczas wygrała bez straty seta. W pierwszym składzie koliberków, w niedzielnym meczu na parkiet wybiegli: Mateusz Nożewski, Mateusz Ruciński, Bartosz Kowalczyk, Tomasz Pizuński, Marcin Brzeziński, Paweł Skibicki oraz Patryk Foltynowicz (l).
Astra od samego początku meczu, aż do ostatniego gwizdka sędziego w tym spotkaniu, dominowała. Przyjezdni nie radzili sobie z mocnymi serwisami Mateusza Rucińskiego, a ataki gdańszczan często nadziewały się na nowosolski blok. W ataku zespołu z Nowej Soli bardzo dobrze radził sobie Bartosz Kowalczyk oraz Tomasz Pizuński. Ten drugi miał patent na grę w ofensywie, kończąc mecz z 75% skuteczności w ataku.
Kolejny raz świetne zawody rozgrywał duet Mateusz Rucinski / Mateusz Nożewski. Rozgrywający Astry często gubił blok rywala dostarczając pod rękę piłkę dla nieomylnego środkowego koliberków. Dzięki pewnej grze, Astra szybko odskoczyła punktowo od Stoczniowca, a sporą przewagę nie odpuściła do końca. Efekt – pierwszy set wygrany wysoko 25:13.
Kolejne części meczu nie przyniosły większych emocji. Astra kontynuowała skuteczną grę, z którą nie radzili sobie przyjezdni. Dla zawodników z Gdańska, niedzielne spotkanie było trzecim… w jeden weekend. Stoczniowiec w piątek rozegrał mecz w Żaganiu oraz w sobotę w Międzyrzeczu. Z biegiem czasu było widać, że sił w drużynie gości jest coraz mnie. Tych sił nie brakowała w szeregach koliberków, którzy często rotowali się na boisku za sprawą decyzji trenera Śrona. Duża przewaga dała komfort prowadzenia meczu przed szkoleniowca gospodarzy, który postanowił na parkiet desygnować Łukasza Jurkojća, Fryderyka Polusa, Mateusza Janusa oraz Adama Golika.
Częste roszady wśród nowosolan nie spowodowały braku koncentracji, a każdy nowy zawodnik dołożył wartość w tym meczu. Przyjezdni w dalszym ciągu mieli problem ze szczelnie ustawionym blokiem Astry, która często punktowała w tym elemencie. Ostatecznie w całym spotkaniu triumfowały koliberki, które pewnie wygrały kolejne sety 25:16 i 25:17.
Najlepszym zawodnikiem spotkania okrzyknięto przyjmującego koliberków Tomasza Pizuńskiego, dla którego było to drugie z rzędu wyróżnienie.
W wypowiedzi po meczu libero Astry Patryk Foltynowicz przyznał, że nie mimo pewnego wyniku na korzyść gospodarzy, nie należał do najłatwiejszych. Zawodnicy sami musieli wyszarpać zwycięstwo. Siatkarz nie krył radości z powrotu na pozycję lidera grupy i zapowiedział, że drużyna zrobi wszystko, aby utrzymać ją do końca sezonu.
MVP meczu Tomasz Pizuński oznajmił, że nie sama statuetka jest najważniejsza, lecz dobra gra zespołu. Według przyjmującego Astry koliberki tego dnia cieszyły się grą.
Tomasz Pizuński zaprosił kibiców również na kolejne spotkanie, które Astra rozegra przeciwko WKS Sobieski Arena Żgań. Pojedynek derbowy odbędzie się w najbliższą sobotę, 2 kwietnia, o godzinie 20:00 na hali przy ul. Botanicznej w Nowej Soli.
MKST Astra Nowa Sól – Stoczniowiec Politechnika Gdańska 3:0 (25:13, 25:16, 25:17)
MKST Astra Nowa Sól:
Ruciński, Kowalczyk, Pizuński, Brzeziński, Nożewski, Skibicki, Foltynowicz (l) oraz Janus, Jurkojć , Polus, Golik.