fot. Artur Pawlik
Turniej o Puchar Burmistrza Sulęcina przeszedł już do historii. Nowosolscy siatkarze mieli kolejną okazję, żeby sprawdzić swoją formę przed startem ligi. Choć bilans wygranych i przegranych dla Koliberków okazał się neutralny, to trener Andrzej Krzyśko z zadowoleniem i optymizmem komentuje postępy swoich podopiecznych.
– Trzeba pamiętać, że na etapie przygotowania do sezonu wynik meczu schodzi na drugi plan. Liczy się to, że każdy ma szansę zagrać oraz to, jakie wnioski możemy wyciągnąć w trakcie takich spotkań – podsumowuje trener Krzyśko.
Liczne sparingi i turnieje dostarczyły sztabowi dużo materiału do analizy przed starciami o ligowe punkty. Przed Astrą ostatnie dwa tygodnie intensywnych przygotowań przed inauguracją Tauron 1. Ligi.
Pierwszy mecz turnieju MKST Astra Nowa Sól rozegrała z gospodarzami. Po dwóch pierwszych setach mogło się wydawać, że pójdzie gładko – nic bardziej mylnego. Ostatecznie nowosolanie ulegli zespołowi z Sulęcina 2:3 (25-18, 25-22, 21-25, 21-25, 12-15).
– Pierwsze dwa sety z Sulęcinem zagraliśmy na tych możliwościach, jakie aktualnie mamy. Po rozmowach z zawodnikami było widać, że po tych dwóch partiach siadła energia i brakło mocy. Mamy za sobą ciężki okres przygotowawczy i na tyle na razie mieliśmy siły. To był długi mecz, było dużo grania i mamy dużo materiału do pracy. Widzimy co musimy jeszcze poprawić.
Od początku sierpnia Koliberki dużo i intensywnie trenują, każdy sumiennie przygotowuje się do sezonu. Drużyna ma jeszcze dwa tygodnie, żeby nabrać świeżości i być w pełni gotowości na pierwszy mecz ligowy.
– Aktualnie wchodzimy już w okres startowy. Zmieniamy ilość siłowni, zmieniamy obciążenia, zmieniamy też zajęcia motoryczne, które były nowością dla większości zawodników. To naprawdę mocno weszło w nogi i chłopaki czują to, że w pewnym momencie przestaje nosić i być luźno. Teraz na pewno wrócimy do tej świeżości.
W drugim dniu turnieju siatkarze Astry szybko rozprawili się z drużyną KGHM SPS Chrobry Głogów, wygrywając 3:0 (25-18, 25-23, 25-20).
– W meczu z Głogowem wyszliśmy z założeniem trzech setów, bo po ostatnich pięciu partiach na tyle się czuliśmy. Głogów nie postawił nam najwyższych warunków i spokojnie to wytrzymaliśmy, od początku narzuciliśmy swój styl gry. Niektórzy zawodnicy dużo poprawili w swojej grze od wczorajszego dnia i co najważniejsze, wszyscy znowu pograli.
Po ostatnim sezonie w szeregach Koliberków doszło do wielu zmian. W sumie do drużyny z Nowej Soli dołączyło siedmiu nowych zawodników, którzy krok po kroku zgrywają się zespołem.
– Wydaje mi się, że to najtrudniejszy aspekt i nad tym zgraniem będziemy pracować do końca sezonu. Zawodnicy bardzo dużo ze sobą rozmawiają, co mnie bardzo cieszy. Każdy widzi i ma świadomość tego, co jeszcze trzeba poprawić. Na pewno zdarzają się jeszcze pewne nieporozumienia, ale wygląda to już zdecydowanie lepiej niż nawet dwa sparingi temu.
Ostatnim sprawdzianem dla Nowosolskich Koliberków przed startem ligi będzie IV Memoriał im. Zdzisława Roli. Jeszcze dziś poinformujemy Was o szczegółach turnieju!