Derby zdecydowanie dla Astry
W pojedynku derbowym między MKST Astra Nowa Sól, a WKS Sobieski-Arena Żagań swoją dominację potwierdzili gospodarze. Koliberki pewnie wygrały 3:0 i umocniły się na pozycji lidera grupy 1.
Przed sobotnim, wieczornym starciem faworytem bez wątpienia byli podopieczni trenera Śrona. Astra w pierwszym meczy bez straty seta pokonała WKS, dodatkowo w tabeli znajdowała się zdecydowanie wyżej. Nowosolanie są liderem grupy 1, Sobieski zajmuje 8 miejsce. Mecze pomiędzy Nową Solą, a Żaganiem, z reguły rządziły się swoimi prawami i elektryzowały cały region lubuski. W pierwszym składzie koliberków na parkiet wybiegli: Mateusz Nożewski, Łukasz Jurkojć, Bartosz Kowalczyk, Mateusz Janus, Tomasz Pizuński, Paweł Skibicki oraz Patryk Foltynowicz (l).
Pojedynek derbowy przyzwyczaił kibiców do walki i wyrównanego przebiegu meczu. W tym sezonie Sobieski ma swoje problemy kadrowe, co rzutuje na ich słabszą dyspozycję. Niestety również w sobotę dało się zauważyć, że Żagań nie jest już tą drużyną do której przyzwyczaił miłośników lubuskiej siatkówki. Przez większość meczu przyjezdni mieli kłopot z utrzymaniem tempa gry, a Astra była stroną, która dyktowała warunki na parkiecie. Emocji tego dnia było jak na lekarstwo, jednak koliberki za wszelką cenę chciały odnieść pewne zwycięstwo. W dalszym ciągu ważą się losy rozstawienia przed turniejem półfinałowym, a nowosolanie robili wszystko, aby utrzymać fotel lidera.
Wszystkie sety miały podobny przebieg. Astra zaczęła mocno, wojskowi próbowali walczyć w defensywie. Kolejny świetny występ w ataku zaliczył atakujący Bartosz Kowalczyk, który punktował przyjezdnych soczystymi zbiciami. Sobieski miał bardzo duży problem z organizacją gry oraz relacją na linii rozgrywający – skrzydłowi. Gospodarze nie popełniali praktycznie błędów, a goście męczyli się w ataku. Po stronie Astry blok rozprowadzał rozgrywający Łukasz Jurkojć, który gubił przeciwników po drugiej stronie siatki. W pierwszej partii ostatecznie Nowa Sól zwyciężyła 25:18.
Jeszcze mniej emocji dostarczyła druga odsłona meczu. Gospodarze naciskali bardzo mocno, a WKS milił się na potęgę. Koliber skrzętnie wykorzystywał każde potknięcie Żagania, bardzo szybko odskakując na przewagę kilkunastu punktową. Oprócz Kowalczyka rewelacyjnie spisywał się Patryk Czyrniański, który kończył praktycznie każdą akcję w ataku oraz dodawał asy serwisowe. W secie drugim nowosolanie potwierdzili pełną dominację zwyciężając 25:12.
Przyjezdni momentami zbierali się na zrywy chcąc odrobić stratę z dwóch pierwszych setów. Nieźle prezentowali się byli zawodnicy Astry: Kleinschmidt, Goltz oraz Gajowczyk. Jednak było to za mało na świetnie funkcjonującą maszynę, jaką był koliber tego dnia. Szkoleniowiec gospodarzy mógł po raz kolejny skorzystać z usług praktycznie całej kadry zawodniczej, wpuszczając na boisko Fryderyka Polusa, Adama Golika czy Tomasza Pizuńskiego. Taktyczne roszady przynosiły oczekiwany efekt i wzmacniały punktową przewagę na boisku. Astra punktowała raz za raz doprowadzając do szybkiego zwycięstwa 25:17. Kolejne siatkarskie Wielkie Derby województwa lubuskiego zakończyły się zdecydowanym zwycięstwem MKST Astra Nowa Sól 3:0.
Najlepszym zawodnikiem sobotniego spotkania został wybrany przyjmujący Astry Patryk Czyrniański.
Kolejne spotkanie koliberków będzie ostatnim w sezonie zasadniczym. Astra na własnym parkiecie podejmie AZS UMK Toruń. Mecz, na hali przy ul. Botanicznej 22 rozpocznie się o godzinie 18:00.
MKST Astra Nowa Sól – WKS Sobieski-Arena Żagań 3:0 (25:18, 25:12, 25:17)
MKST Astra Nowa Sól:
Jurkojć, Kowalczyk, Janus, Czyrniański, Nożewski, Skibicki, Foltynowicz (l) oraz Ruciński , Polus, Golik, Pizuński, Brzeziński,