Dlaczego Łukasz Jurkojć wybrał Astrę? - [Tygodnik Krąg]
Łukasz Jurkojć karierę zaczynał w klubie Joker Piła. Jako kadet i junior zdobywał medale mistrzostw Polski, reprezentował kraj na mistrzostwach Europy i świata w plażówce.
– Z seniorami awansowałem od II ligi aż do PlusLigi – mówi „Tygodnikowi Krąg” Jurkojć. – Później przyszedł czas na Płomień Sosnowiec, z którym awansowałem do PlusLigi i rozegrałem tam kolejny sezon. Następnie grałem w pierwszo- i drugoligowych klubach: kolejno Ślepak Suwałki, Krispol Września, GKS Katowice, TSV Sanok i kluby sąsiedzkie, czyli Chrobry Głogów i Sobieski Żagań. Teraz przyszedł czas na ekipę Kolibrów – uśmiecha się nasz nowy zawodnik.
Dlaczego wybrał Astrę?
– Bo działacze z Nowej Soli przedstawili mi projekt, który jest bardzo ambitny i ciekawy – podkreśla. – W mieście powstaje super hala, w której Astra ma grać w sezonie 2022/2023. Chciałbym, by kibice, którzy zawsze tak licznie kibicują Koliberkom, mogli w tej hali oglądać drużynę grającą na zapleczu ekstraklasy.
Łukasz Jurkojć zaznacza, że atutem klubu jest jego organizacja:
– Fizjoterapeuci, ośrodek rehabilitacji, trener personalny, statystyk, oprawa medialna… Po tym można poznać, że klub jest zarządzany na najwyższym poziomie, co jest rzadkością na poziomie II ligi. Lubię takie projekty i bardzo się cieszę, bo działacze stwierdzili, że pasuję do tego planu. Zrobię wszystko, by krok po kroku doprowadzić Astrę jak najwyżej.
Według nowego rozgrywającego skład na najbliższy sezon „jest budowany tak, by bić się o najwyższe cele”.
– Jest przemyślany i na każdej pozycji będzie rywalizacja – mówi Jurkojć. – Każdy z nas ma w tym sezonie dodać cegiełkę, by zrealizować cel. W drużynie jest mieszanka doświadczenia i młodości. Wiele razy to już się sprawdzało i liczę na to, że i tym razem wypali. Trener już o to zadba, więc jestem spokojny.