Zdecydowane zwycięstwo na koniec sezonu zasadniczego!
Ostatni mecz sezonu zasadniczego zakończył się zdecydowanym zwycięstwem Astry Nowa Sól. Koliberki wygrały z BTS Bolesławiec 3:0. Teraz czas na play-offy i Oławę!
Astra Nowa Sól – BTS Bolesławiec 3:0 (25:23, 25:16, 25:14)
Astra: Kępski, Sławnikowski, Odwarzny, Jeton, Witkiewicz, Sobota, Kołodziejczyk. Wchodzili: Skibicki, Januszewski, Ratajczak, Arkadiusz Zakrzewski, Panasiuk
Sobotni mecz Astry Nowa Sól z BTS Bolesławiec rozpoczął się nieco wcześniej niż tradycyjnie, bo o godz. 15.00. To zwykle sprawia trudności kibicom, którzy w natłoku weekendowych obowiązków nie dają rady dotrzeć na halę. Mimo to ostatni mecz rundy zasadniczej zobowiązywał i nie zabrakło najwierniejszych sympatyków nowosolskiej siatkówki. Zadudniły dwa bębny w sektorze klubu kibica, maskotka koliberka zagrzewała do mocnego dopingu. Wystąpili tancerze Tigi Joanny Fiedorowicz i Gamixa Renaty Terlikowskiej.
Można było zakładać, że starcie z BTS Bolesławiec, będącym na dziewiątym miejscu w tabeli, dla Astry nie powinno być problemem. Jednak sportowe życie pisze czasami zaskakująco rożne scenariusze.
Pierwszy set przebiegał równo dla obu drużyn. Wprawdzie Astra prowadziła, ale goście z Bolesławca wyrównywali i nie pozwalali gospodarzom odskoczyć. Zdarzało się nawet, że BTS przejmowało na chwilę jednopunktowe prowadzenie. Taka próba sił trwała do stanu 21:21. W tym momencie Koliberki docisnęły pedał gazu i pozbawiły złudzeń siatkarzy z Bolesławca wygrywając 25:23. Przy tak wyrównanym pierwszym secie kibice zastanawiali się, co nas czeka w drugim i zadawali sobie pytanie: „Czy Bolesławiec udowodni, że potrafi skutecznie przeciwstawić się drużynie z czuba tabeli?”.
Nic z tych rzeczy. Astra zmiażdżyła przeciwnika nie pozwalając na przeprowadzenie skutecznej akcji. Z każdym punktem zwiększała swoją przewagę wygrywając drugiego seta 25:16. W trzeciej partii sytuacja się powtórzyła. Koliberki skutecznie i konsekwentnie parły do przodu: 12:9, 18:10, 20:12. Drużyna z Bolesławca nie podniosła już rękawicy i przegrała z nowosolanami trzeciego seta 25:14.
Najlepszym zawodnikiem meczu wybrany został rozgrywający Artur Sławnikowski. Statuetkę Koliberka odebrał z rąk jednego ze sponsorów drużyny Łukasza Lisowskiego, właściciela firmy PKM Zachód z Zielonej Góry.
– Muszę przyznać, że zakończyliśmy tę rundę przed tym meczem pewnym dziewiątym miejscem w tabeli. Pierwszy set w naszym wykonaniu był mocny, ale później dały o sobie znać problemy – zwłaszcza kadrowe. Przyjechaliśmy w dziewięciu zawodników, do tego drugi libero jest kontuzjowany i tylko ośmiu zawodników miałem gotowych do gry. Z kolei Astra cały czas o coś walczy i przygotowuje się do starcia w play-offach – zauważa Marcin Sobczyszyn, trener BTS Bolesławiec.
Siatkarzy BTS czeka walka o utrzymanie w drugiej lidze w tzw. play-outach, w których zmierzy się z Ikarem Legnica. Trener BTS nie ukrywa, że dla jego drużyny to bardzo trudny sezon, przysparza sporo kłopotów kadrowych, organizacyjnych i finansowych. M. Sobczyszyn ma nadzieję, że Bolesławiec zostanie w drugiej lidze i spotka się jeszcze na parkiecie z Astrą Nowa Sól.
Trener Koliberków Przemysław Jeton przyznaje, że w pierwszym secie nasi siatkarze sami się postraszyli tym, co działo się na boisku. – Niestety, podawaliśmy rywalowi rękę nie w jednej i nawet nie w dwóch, ale w kilku sytuacjach popełniając proste błędy w ataku. W przyszłości powinniśmy za wszelką cenę unikać sytuacji, które przytrafiały nam się masowo. Wkradła nam się nerwowa atmosfera. Na szczęście końcówka była już poprawna – komentuje P. Jeton. Podkreśla, że drugi i trzeci set to już pełna dominacja Astry. Trener Jeton zaznacza, że dla drużyny najważniejsze było stworzenie wspaniałego widowiska dla swoich kibiców. – Od jakiegoś czasu skupiamy się na play-offach, ale zależało nam, żeby ten ostatni mecz był dla nas zdecydowanie wygrany. Teraz wchodzimy w fazę ostrych przygotowań – zapowiada P. Jeton.
Przed Koliberkami dwa tygodnie ciężkich treningów i emocjonująca walka do trzech wygranych z drużyną Olavii Oława o awans do drugiej rundy play-offów, w której ewentualnie zmierzymy się ze zwycięzcą pojedynku Bielawianka Bielawa – Chrobry Głogów.
Pojedynek z Oławą rozpoczniemy dwoma meczami w Nowej Soli – 16 i 17 lutego w hali przy ulicy Botanicznej.