Koliberki odnoszą szóste zwycięstwo z rzędu
Sobotnie wyjazdowe starcie Astry Nowa Sól z Juve Głuchołazy przyniosło nam zwycięstwo 3:1. Koliberki awansowały na trzecią pozycję w tabeli
Juve Głuchołazy – Astra Nowa Sól 1:3 (25:23, 16:25, 20:25, 23:25)
Ponad 240 kilometrów jechali siatkarze i kibice, żeby dotrzeć do Głuchołaz na mecz z tamtejszą drużyną. Faworytem spotkania była Astra będąca przed tym meczem na czwartym miejscu w tabeli. Juve Głuchołazy zajmowały siódme miejsce. Jednak jak to w sporcie bywa, niczego nie można być pewnym.
W pierwszym secie gospodarze pokazali determinację i ducha walki. Nie ulegało wątpliwości, że tanio skóry nie sprzedadzą, jeżeli już w ogóle. Drużyny grały równo, punkt za punkt do samego końca. Astra pomimo walki nie zdobywała zdecydowanej przewagi nad Juve. Przy stanie 23:23 gospodarze zachowali więcej zimnej krwi i wygrali starcie 25:23.
Nowosolscy kibice wiedzieli już, że nie ma żartów i naszych siatkarzy trzeba wesprzeć mocnym dopingiem. W górę poszły szaliki, słychać było motywujące okrzyki.
W drugim secie Juve nie szło już tak dobrze. Astra systematycznie powiększała przewagę – 5:3, 11:7, 16:9. Gospodarze nie zdołali dogonić nowosolan i pomimo solidnego dopingu swojego fan clubu przegrali drugie starcie 25:16.
W trzecim secie zarówno jedna, jak i druga drużyna chciały udowodnić, że jeden przegrany set to wypadek przy pracy i za chwilę nastąpi odbicie. Siatkarze obu drużyn walczyli o każdą piłkę, ale to Astra była skuteczniejsza. Pewna i konsekwentna gra Koliberków przynosiła efekty. Zwracało uwagę dobre fizyczne przygotowanie naszych siatkarzy, po których nie było widać zmęczenia. Astra bez większego problemu wygrała trzeciego seta 25:20.
Podczas czwartego nowosolscy siatkarze zafundowali swoim kibicom nerwową atmosferę. Juve Głuchołazy zaczął mocno i zdecydowanie osiągając niewielką przewagę nad kolegami z Nowej Soli – 6:5, 9:8. Koliberki dogoniły gospodarza i odwróciły tendencję doprowadzając do stanu 15:18. W końcówce seta siatkarze Juve jeszcze raz się podnieśli i wyrównali stan seta na 20:20. Zaczęła się mordercza walka o każdą piłkę. Przy wyniku 23:23 pachniało tie breakiem. Koliberki nie pozwoliły jednak odebrać sobie zwycięstwa za trzy punkty i pokonały Juve 25:23, a w całym meczu 3:1.
Wygrana sprawiła, że nasza drużyna awansowała w tabeli z czwartego miejsca na trzecie. Przed nami w klasyfikacji jest Wałbrzych i Głogów. Najlepszym zawodnikiem spotkania w Głuchołazach wybrany został kapitan Koliberków Przemysław Kępski.
Trener Juve Głuchołazy, będący jednocześnie zawodnikiem, choć zmęczony, po meczu przyznał, że drużyna Juve pokazała charakter i wolę walki. – Faworytem nie byliśmy. Oczywiście każdy ma słabszy dzień i można pokonać nawet najlepszego – zauważa Arkadiusz Olejniczak. Przyznaje, że miał nadzieję na tie breaka w czwartym secie. – Gratuluję chłopakom z Nowej Soli. Ze swojej drużyny jestem dumny – zaznacza A. Olejniczak.
Trener Astry Nowa Sól Przemysław Jeton stwierdził, że to było jedno z trudniejszych spotkań. Ze względu na kontuzje należało pozmieniać stały skład. Szansę dostali młodsi siatkarze, którzy, jak się okazało, potrafili ją wykorzystać. – Mamy dobrą, mocną drużynę i na każdej pozycji solidne zastępstwo. Dzisiaj mogliśmy to przećwiczyć. Młodzi pokazali, że są w dobrej formie – chwali siatkarzy P. Jeton. Zapytany, nie chce zdradzić składu na spotkanie z Miliczem w najbliższą sobotę. – To będzie niespodzianka – zapowiada P. Jeton.
Z całą pewnością jednym z najważniejszych zawodników będą nowosolscy kibice. Starcie z Miliczem rozpocznie się o godzinie 15.00 w hali przy ul. Botanicznej.