Jest przełamanie! Nowosolanie wygrywają na własnym parkiecie

Klątwa BKS-u Bydgoszcz co do pięciosetowych dramatów trwa w najlepsze. Tym razem faworyzowani siatkarze z województwa kujawsko-pomorskiego mogą czuć duży niesmak po wyjeździe do Nowej Soli. Tamtejsza Astra w wielki stylu pokonała bydgoszczan – 3:2, przyprawiając niejednego kibica o palpitację serca.

Z przytupem w mecz Ernest Kaciczak blokując Łukasza Szarka, a następnie Jakuba Krauta, oraz punktując zagrywką – 5:3. Zaskoczeni goście nie potrafili odpowiednio na to wszystko zaryzykować, a w kolejnych minutach bloków nie brakowało. Asem popisał się też Bartłomiej Potrykus – 10:5. Po czasie przyjezdni wzięli się za odrabianie strat, a frontmenem okazał się Patryk Mendel. Na dystansie różnica dalej pozostała wyraźna – 16:9. Dopiero w końcówce straty udało się częściowo odrobić, głównie za sprawą duetu Lisicki – Narkowicz. Role jednak zostały już rozdane, a Koliberkom udało się dograć seta do końca, zwyciężają – 25:19.

Podrażnieni rywale mocno wzięli do siebie porażkę, dobijając się w kolejnej odsłonie od dna. Choć na początku błysnął Jakub Potempa – 4:0, to później było już nieco gorzej. Blokiem popisał się Mateusz Siwicki, a następnie Łukasz Szarek. Grą zaś sprawnie zawiadywał Oliwier Winiarski – 8:5. Pozbawionym rytmu gospodarzom pozostało rozkładać ręce – 8:12. Z czasem różnica stale rosła – 17:12, a siatkarze BKS-u poszli na całość. Choć gospodarzom udało się zbliżyć na dwa ‘oczka’, to za moment był już remis 1:1 – 25:19. Bardzo podobnie wyglądała trzecia partia, gdzie na dystansie bydgoszczanom znów udało się odskoczyć, budując jeszcze bezpieczniejszą przewagę. Asem na sam koniec popisał się zaś Adam Golik – 25:17.

Na wyciągnięcie ręki?

Dwa szybkie sety nieco uśpiły czujność przyjezdnych, zaś odpuszczać nie miała zamiaru lokalna Astra. Początek czwartej części był wyrównany. Zagrywkami kąsał Jakub Kaliszuk. Blokami zaś odpowiadał Sebastian Lisicki – 5:5, który za moment dał swojej drużynie nieco oddechu – 9:6. Różnice były jednak tak niewielkie, że wszystko się jeszcze mogło zdarzyć. Wówczas seriami zaczął punktować Piotr Śliwka, nic nie robiący sobie z asa Szarka. Gospodarze stale musieli gonić rezultat – 14:16, co jeszcze bardziej zahartowało drużynę. Po jednym z ataków Śliwki zrobiło się 20:20, a gra zaczęła się od nowa. Set wydawał się nie mieć końca. Ostatecznie jednak blokiem seta domknął Ernest Kaciczak, przedłużając byt ekipy z Nowej Soli – 33:31.

Tie-break to loteria, o czym przekonały się obie strony. Walki ponownie nie zabrakło, a decydować musiała gra na przewagi. Wymiana ciosów trwała w najlepsze. Na miano bohatera zaś zasłużył Igor Rybak, kończąc decydującą piłkę – 16:14.

Karton-Pak Astra Nowa Sól – BKS Bydgoszcz 3:2
(25:22, 19:25, 17:25, 33:31, 16:14)

MVP: Piotr Śliwka

Składy zespołów
Astra: Śliwka (18), Potrykus (12), Becker (2), Potempa (11), Rybak (15), Kaciczak (10), Foltynowicz (libero) oraz Popiwczak (libero), Lipiński (2), Kaliszuk (2), Leitermeier, Pakos
BKS:
 Bień, Kraut (1), Narkowicz (10), Mendel (24), Szarek (18), Siwicki (9), Dzierżyński (libero) oraz Winiarski (2), Lisicki (14), Golik (1), Rakowski (2), Ramotowski

źródło – siatka.org